Często słyszymy porównanie, że coś jest jedwabiście gładkie. Nie bez powodu – tkanina z jedwabiu uchodzi za najdelikatniejszą i najprzyjemniejszą w dotyku już od ponad 5000 lat. Co warto o nim wiedzieć?
Badania archeologów wskazują na to, że jedwab wytwarzano już w starożytnych Chinach ok. 3600 r. p.n.e. Legenda głosi, że wynalezienie najdroższej tkaniny świata zawdzięczamy żonie chińskiego cesarza, Xi Lingshi. Kobieta chciała sprawdzić przyczynę obumierania drzew morowych w sadzie rosnącym obok pałacu. Zauważyła, że obsiadają je białe larwy, które przędą błyszczące kokony. Przypadkowo jeden z nich wpadł do wrzątku, a po chwili okazało się, że można z niego wyciągnąć długą delikatną nić.
Chińczycy przez blisko 2000 lat strzegli tajemnicy produkcji tkaniny, a zdradzenie największego sekretu groziło karą śmierci. Jedwab z Chin do innych krajów eksportowano tzw. jedwabnym szlakiem. Zaopatrywali się w niego władcy Bizancjum i to właśnie tam, w 550 r. złamano tajemnicę jego produkcji. Dopiero w XVII wieku jedwabnictwo rozszerzyło się na całą Europę, jednak Chiny nadal są głównym producentem jedwabiu na świecie. W 2005 roku kraj ten wyprodukował 290 003 tej tkaniny.
Produkcja jedwabiu nie może odbyć się bez jedwabników, czyli owadów z gatunku motyli. Żywią się one liśćmi morwy i dębu praktycznie bez przerwy, dlatego w ciągu czterech tygodni potrafią zwiększyć swoją masę 10 000 razy. Po czwartym linieniu, czyli po mniej więcej 45 dniach od wylęgu, stworzenia owijają się w kokon, co zajmuje im około trzech dni. Następnie, jedwabniki rozdzielają się na te, które przepoczwarzą się w motyla oraz na te, z których zostanie pozyskany jedwab. To właśnie ich kokony wkłada się do wrzącej wody, by pozyskać nić. Z jednego owada można pozyskać nawet 1,6 km białego sznurka. Takie włókna poddawane są procesowi przędzenia, by uzyskać przędzę jedwabną, z której powstanie gotowa tkanina.
Każdy, kto choć raz dotknie jedwabnej tkaniny, zachwyci się jej gładkością, miękkością
i śliskością. Przez swój subtelny i delikatny połysk świetnie sprawdzi się do szycia eleganckich ubrań i dodatków, szczególnie tych na wyjątkowe, wieczorowe okazje. Z jedwabiu produkuje się także biskupie ornaty. Jego główną zaletą jest jednak odporność na rozciąganie i sprężystość, przez co odporny jest na gniecenie. Z racji, iż tkanina składa się z włókien naturalnych pochodzenia zwierzęcego, nie uczula oraz nie podrażnia skóry. Nie przyciąga również do siebie kurzu i roztoczy Jedwab cechuje się wysoką higroskopijnością – potrafi wchłonąć nawet 30% pary wodnej. Wbrew pozorom umie dobrze utrzymywać ciepło, przez co jedwabna apaszka będzie tak samo chronić przed zimnem jak wełniany szal. Udowodniono również, że noszenie odzieży z tego przyjemnego materiału wpływa korzystnie na układ nerwowy. Zawarte w tkaninie aminokwasy mają działania uspokajające, dlatego warto spać w jedwabnej pościeli. Podczas snu właściwa temperatura ciała będzie cały czas utrzymywana zarówno w zimie, jak i w lecie.
Niestety, jedwab potrafi zmienić swój kształt pod wpływem wody. Należy więc zachowywać ostrożność podczas prania ubrań uszytych z tej tkaniny – nie powinno się go intensywnie zgniatać i wyżymać, a najlepiej poddać je czyszczeniu chemicznemu. Również suszenie nie może odbywać się na słońcu, gdyż materiał jest wrażliwy na działanie promieni słonecznych. Jedwabna odzież, która wisi przez długi czas nieużywana w szafie, staje się pożółkła, wyblakła i mniej wytrzymała. Niestety jest również idealną pożywką dla moli.
Znany od tysięcy lat jedwab doczekał się także swojego zamiennika. Tzw. sztuczny jedwab wytwarzany jest z celulozy drzewnej, a jego nazwy pochodzą od sposobu, w jaki wytwarza się włókno. Tym sposobem wyróżniamy jedwab miedziowy, octanowy, kolodionowy
i wiskozowy. To z tego ostatniego najczęściej wytwarzane są apaszki, sukienki i garnitury. Sztuczny jedwab nie jest jednak tak sprężysty jak naturalny. Również jego powierzchnia jest mniej gładka i przy pocieraniu skrzypi niczym śnieg pod butami w mroźny dzień.